×

Konkurs “Rozwiń się z FKN” zorganizowany po raz pierwszy w tym roku przez Fundację Kobieta Niezależna, był szansą dla kobiet na wspaniałe nagrody:

-> sesję mentoringową z Kamilą Rowińską,

-> metamorfozę zewnętrzną, polegającą na profesjonalnym dobraniu makijażu oraz fryzury,

-> konsultację wizerunkową „w poszukiwaniu swojego stylu” z dyrektor kreatywną firmy Patrizia Aryton,

-> oraz bon o wartości 1 500,00 zł do wykorzystania u partnera konkursu Patrizia Aryton. 

Konkurs ten, ogłoszony 13 maja 2021 r. spośród ponad 500 zgłoszeń wyłonił 3 zwyciężczynie: Celinę Twardysz, Monikę Sikorę i Agnieszkę Kochaniak. To one w dniach 21-22 czerwca w Gdyni spędziły pełen inspiracji i mocy czas, który rozpalił w ich sercach płomień niegasnący do dziś!

Już dzisiaj zapraszamy do przeczytania wspomnień pierwszej z laureatek konkursu. Kolejne już niebawem!

Kim jest Celina Twardysz? Dlaczego postanowiła wziąć udział w konkursie? Co sądzi o nagrodach? Jak spędziła czas w Gdyni? I czy udział w konkursie zmienił jej życie?

Zapraszamy!

 

To już 2 miesiące od mojego powrotu z Gdyni. W dniach 20-22 czerwca razem z Agnieszką i Moniką, pozostałymi laureatkami konkursu “Rozwiń się z FKN” przeżyłyśmy niesamowitą przygodę. Emocje powoli opadają, ale energia i siła nie! Mam wrażenie, że nabrałam wiatru w żagle, a przede wszystkim uwierzyłam, że mogę spełniać marzenia, ciężką pracą dojść do celu, który sobie wytyczam. Kamila Rowińska znowu pokazała mi, że „zasługuję na sukces”.

 

Zacznę jednak od początku… 

 

Wygrana w konkursie „Rozwiń się z FKN” była dla mnie ogromną niespodzianką. Już sama myśl, że mam spędzić 2 dni sama, bez dzieci, męża, bez pracy, z gronem fantastycznych, wspierających kobiet, bez obowiązków rodzinnych i zawodowych, bez biegu i ciągłego myślenia: jeszcze to, jeszcze to… Niemożliwe!

 

Najpierw samotna podróż pociągiem, przyjazd do hotelu, czytanie książki (w ciągu dnia – wyobrażacie to sobie?!), czas tylko dla mnie… Pierwszą kobietą, którą poznałam podczas tego wyjazdu była Magda Ciupka (Magda dziękuję za te rozmowy – te chwile na zawsze pozostaną w moim sercu, nawet nie wiesz, ile dla mnie zrobiłaś) i towarzysząca jej ekipa filmowa. Nagrywanie wywiadu przyprawiło mnie o łzy. Nie – nie smutku, a wzruszenia. Uświadomiłam sobie, co chciałabym, aby te dwa dni pomogły mi osiągnąć: chcę uwierzyć w siebie! 

Dzień pierwszy to już wspomniane nagrywanie wywiadu, ogromny stres, a potem już tylko czas „nic nie muszę” i wspólne chwile z Agnieszką i Moniką. Tak różne jesteśmy i tak cudowne! Łączy nas to, że chcemy się poznać, wspierać, wspólnie motywować i kibicować w działaniach. To my! Trzy kobiety, które dostały niesamowitą szansę!

 

Kolejnego dnia spotykamy się z Kamilą Rowińską: wspólny czas u fryzjera – Viola Herta zdziałałaś cuda na mojej głowie, a przede wszystkim sprawiłaś, że zaczęłam układać włosy codziennie – wyobrażacie sobie – ja – codziennie, potem makijaż z Marią Gotkiewicz – dziękuję z całego serducha! Za makijaż, za lekcje! 

To był niesamowity czas, wspaniałe metamorfozy, które pokazały mi, że powinnam więcej czasu poświęcać sobie. W pędzie życia, będąc mamą, żoną, terapeutką to rola kobiety była zawsze na ostatnim miejscu. Powoli uczę się, że powinnam też zadbać o siebie, o swoje samopoczucie, bo gdy będę się dobrze czuła sama ze sobą, to pozostałe role jakoś też wypełniać będę z większą energią i siłą.

 

Po metamorfozach czekał nas lunch z Kamilą Rowińską: czas rozmów, refleksji, planów biznesowych, starałam się chłonąć każde słowo, a w głowie kłębiło się tysiąc myśli. Kamila Rowińska, dziękuję! Z całego serducha! Za to, że jesteś, za ten czas, za każde słowo, każdy gest, za lekcję selfie. W końcu kiedyś trzeba się nauczyć.

 

Kolejne niesamowite chwile to spotkanie z Patrycją Cierocką-Szumichorą z firmy Patrizia Aryton. Kilka godzin słuchania o stylu, ubraniach, uczenie się, które do siebie pasują i jak je łączyć. Ja chyba nigdy w życiu nie spędziłam tyle godzin na zakupach, w przymierzalni! Znacie tę sytuację, gdy idziecie na zakupy, kupujecie ogrom ubrań dla dzieci, męża, a dla siebie… nic, w najlepszym wypadku legginsy lub dres do pracy? Patrycjo, ja już zawsze będę Ci wdzięczna za ten czas, te kilka godzin, które odmieniły moje życie. Już zawsze będę pamiętać, że #jestesidealnakiedyjestessoba. Jestem idealna w ukochanych tenisówkach, wygodnych ciuchach, nieprzywiązująca wagi do tego, czy brudna od mąki, pianki, czy farb. Moje dzieci: te prywatne i te niepełnosprawne w pracy, to przecież kochają. Wiem też jednak, że to, co noszę ma wpływ na to jak się czuję, jak działam w ciągu dnia. Zaczynam się uczyć, słucham, obserwuję i zaczynam dbać o to co zakładam – jak mawiają: lepiej późno, niż wcale.

 

Następnie kolejne nagrania z kamerą – teraz już było jakoś lżej niż dzień wcześniej, a potem, wieczorem, jak wisienka na torcie – cudowna kolacja z Kamilą Rowińską, Anią Cieślą, Magdą Ciupką, Agnieszką i Moniką.

To był niezapomniany czas. A zarazem lekcja i szansa, którą muszę wykorzystać. Dostałam skrzydeł, teraz muszę je tylko rozprostować i pofrunąć, by spełniać marzenia! Teraz już wiem, że może czasami jeszcze ciągle jestem tą szarą myszką, jak kiedyś, ale… jestem sobą, mam pasję, cele i marzenia, które spełnię, a szary to też piękny kolor. 

 

W 2016 roku, gdy poznałam Kamilę Rowińską, gdy zaczęłam czytać jej książki, słuchać szkoleń dostałam przysłowiowego kopniaka do działania. Moje życie bardzo się zmieniło, nabrało tempa, zaczęłam wyznaczać cele i spełniać marzenia. Ostatnio trochę osiadłam, pracowałam, działałam, ale bez tej energii i siły. Teraz znowu nabrałam wiatru w żagle. Będę działać i już nie mogę się doczekać tego czasu, za kilka miesięcy, lat… gdzie będę?

 

Po tych dwóch dniach wierzę w to, jak wiele jeszcze mogę zrobić – po rozmowach z Kamilą czułam się tak, jakby mnie ktoś „wywirował w pralce” – wyprał, wywirował, wyciągnął! Teraz wierzę, że dojdę wszędzie i wszystkiego dokonam, bo wiem, że mogę! Dzięki swojej pracy, dzięki wsparciu fantastycznych osób i przede wszystkim dzięki wierze w siebie!

 

Dni w Gdyni pokazały mi, jak ważne jest wsparcie innych osób, jak ważne jest, abyśmy my, kobiety motywowały się nawzajem, kibicowały sobie, cieszyły się z wygranych, pomagały sobie wstać przy porażkach i podawały rękę, by iść dalej. Jestem ogromnie wdzięczna za ten czas, za te lekcje! Chciałabym, aby każda z nas czuła takie wsparcie, taką wiarę, by każda z nas widziała wartość w sobie i w innych kobietach. Ja naprawdę to czułam przez te 2 dni. Chłonęłam każde słowo, każdą chwilę, każdy gest. 

 

Dziękuję Fundacja Kobieta Niezależna, Kamila Rowińska, Anna Cieśla, Magda Ciupka, Agnieszka Kochaniak, Monika Sikora – z całego serducha, za ten czas, za to co się we mnie zadziało, za to, w co uwierzyłam, czego się nauczyłam. #Kobietopodajdalej! Podam! Wspieram! Rozwijam skrzydła by lecieć, spełniać marzenia, dawać nadzieję i wiarę innym kobietom, że warto! Każda z nas jest wartością, dlatego #kobietopodajdalej!

 

Celino, jeszcze raz ogromne gratulacje! Dziękujemy za Twoją odwagę, siłę i życzymy Ci z całego naszego fundacyjnego serca, abyś doleciała na Twoich wymarzonych skrzydłach wszędzie tam, gdzie Ci się zamarzy.

 

A czy Ty poczułaś powiew inspiracji? Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj podsumowanie konkursu tu https://fundacjakobietaniezalezna.pl/podsumowanie-konkursu-rozwin-sie-z-fkn/

Może to Twoją historię poznamy w przyszłym roku?