W dzień udajesz twardzielkę, uśmiechasz się, bawisz z dziećmi, pracujesz i funkcjonujesz jak automat, odliczając dni do powrotu. Noce są koszmarne, gdy płaczesz ze strachu, tęsknoty, ludzkiego zmęczenia i samotności. Nikt nie umie zrozumieć naszej sytuacji, tego paraliżującego strachu.
