W roku 2021 zaprosiliśmy Was na siedem spotkań live z bohaterkami książki „7 Dróg. W poszukiwaniu życiowej misji”, autorstwa Anny Maruszeczko. Przypominamy Wam teraz te spotkania i zachęcamy do odświeżenia tego, o czym mówiły nasze książkowe bohaterki.
Przypominamy Wam live z Ewą Sidor. Rozmowę prowadziła Marta Nawrocka.
Zawsze wiedziałam, że będzie dobrze, nie wiedziałam tylko jak się to uda zrobić. Miałam jednak w sobie gotowość i otwartość na to, co pojawia się w moim życiu, ponieważ wierzyłam, że przyjdzie do mnie to, na co czekam w odpowiednim dla mnie momencie.
Gdy zaczynała budowanie swojej marki wiedziała, w jakim kierunku chce podążać i w jakiej skali w przyszłości będzie działała. Czy, gdy dzisiaj patrzy wstecz widzi, że to właśnie tą drogą zamierzała dojść do celu?
Pewnie, że nie.
Nie mogła przewidzieć choćby pandemii, w której zabroniono jej pracować.
I która mogła ją przecież pozbawić poczucia bezpieczeństwa, związanego z finansami i ludźmi, którzy dotychczas korzystali z jej usług.
Ale, jak sama mówi “wzięłam do ręki telefon i zadzwoniłam do wszystkich moich 900 klientek – dlatego miałam później do czego wrócić”.
Zrobiła jednak nie tylko to.
Z uporem, który jest jedną z jej ważnych cech, szukała możliwości działania w warunkach, na jakie nie miała wpływu. Miała bowiem wpływ na to, co zrobi w tych właśnie warunkach.
Dzisiaj jest silniejsza, mocniejsza, a jej firma rozwija się w sposób, o jakim kiedyś marzyła, choć nie w sposób, w jaki sądziła, że będzie się rozwijać.
Inwestycja w ludzi, wspieranie ich na drodze rozwoju, pomaganie w osiąganiu ich celów sprawia, że i ona jest mocniejsza i może więcej.
“Na Kasprowy Wierch mogą dotrzeć wszyscy i to kolejką, ale na Mount Everest wchodzą nieliczni i na pewno nie wejdą tam sami”
Zanim jednak zbudowała zespół musiała wesprzeć samą siebie. Jak wiele z kobiet uważała, że to wszystko co robi jest czymś zupełnie normalnym, że każdy w taki sam sposób prowadzi swój biznes, że nie ma w jej działaniach niczego wyjątkowego. Przechodziła od zadania do zadania, nie zatrzymując się ani na chwilę, aby docenić siebie za to co osiągnęła, nie celebrując swoich sukcesów – bo nie widziała w nich sukcesów!
Dzisiaj już tak nie robi.
Dzisiaj chce widzieć, że każda najdrobniejsza rzecz, która zrobiła dla siebie powinna zostać zapisana, wypowiedziana – doceniona. Bo to jest sukces. I musi o tym powiedzieć, choćby tylko sobie.
A gdy to zrobi, nie tylko zbuduje swoje poczucie wartości, ale i sprawi, że łatwiej będzie jej żyć w świecie, w którym musi coś udowadniać, tylko dlatego, że jest kobietą.
A przecież jest kobietą, Kobietą przez wielkie K 🙂
Spełnioną i …
Więcej znajdziecie w naszym wywiadzie -> live z Ewą Sidor.
Możesz też przeczytać historię Ewy w książce pt. „7 dróg. W poszukiwaniu życiowej misji ” .