Jak często myślisz o sobie, że jesteś niewystarczająco pewna siebie, aby osiągnąć sukces? Niewystarczająco dobra, aby podjąć wyzwanie i koordynować nowy projekt w pracy? Niewystarczająco odważna, aby szukać innych form zarabiania niż etat? Dzisiaj dowiesz się, skąd bierze się wysoka samoocena i jak ją zdobyć, nawet zaczynając od zera!
Skazani na sukces – kim są?
“Osoby, które osiągnęły sukces, osiągnęły go, ponieważ miały już zbudowaną wysoką samoocenę od samego początku.” – bzdura powielana przez społeczeństwo, w którą wygodnie jest wierzyć!
Oczywiście, że łatwiej jest już od dziecka znać swoją wartość i podejmować wysiłki w duchu optymizmu oraz wiary we własne możliwości. To na pewno sprzyja odnoszeniu sukcesów.
Nie wszyscy jednak rodzą się z wysoką samooceną lub wychowują się we wspierającym środowisku. Co więcej, wiele znanych osób było kiedyś obiektem do żartów w szkole i w pracy. Na pewno kiedyś o nich słyszałaś. Pamiętasz, w jaki sposób zapracowali na swój sukces? Ich tajemnicą stało się pokonywanie własnych ograniczeń. Krok po kroku zdobywali odwagę do działania, pomimo braku pomocy z zewnątrz.
Brzmi jak ciężka praca?
Dlatego nie każdy się na nią decyduje.
Czy kobiety z niską samooceną mają szansę na sukces?
Odpowiedź jest prosta: Oczywiście, że tak! Choć na początku może się wydawać, że utknęły w błędnym kole.
Kto gorzej ocenia swoje szanse, aby dokonać znaczących osiągnięć, już na starcie wkłada mniej wysiłku w działania, które doprowadzają do ich zrealizowania. To taki autosabotaż.
Spójrz na ten przykład:
Czeka Cię ważny egzamin. Zamiast uczyć się do niego, wychodzisz wieczorami na miasto. Nie zdajesz – ale na szczęście masz usprawiedliwienie! Tłumaczysz sobie, że to przez brak czasu i sama odbierasz sobie możliwość osiągnięcia swojego celu.
Wiesz jak to się nazywa? Zachowania samoutrudniające. Oznacza to, że sama będziesz prowokować czynniki zewnętrzne, które uniemożliwiają Ci wykonanie zadania. Celem tej strategii jest uchronienie siebie samej od poniesienia ewentualnej porażki, która nie oznacza braku zdolności do wykonania danego zadania – a wyłącznie niesprzyjające okoliczności.
Jak budować wysoką samoocenę?
Na początek zacznij doceniać wszystkie swoje sukcesy. Nawet te najmniejsze, być może niewiele znaczące dla Ciebie. Dlaczego to takie ważne? Już sama świadomość osiągania sukcesów buduje naszą opinię o nas samych. Ta świadomość daje konkretne dowody naszej skuteczności – a temu nie da się zaprzeczyć.
Po uświadamianiu sobie małych sukcesów przychodzi wizualizacja tych większych. To glos i obraz w Twojej głowie, który podpowiada Ci, że jesteś stworzona do rzeczy wielkich.
Kolejno, działanie! Etap, który daje najwięcej satysfakcji, ale też jest najbardziej wymagający. Z każdym kolejnym zakończonym zadaniem, Twoja odwaga do podejmowania dalszych wyzwań – rośnie. Z każdym wyzwaniem, w którym pokonujesz swój strach – stajesz się pewniejsza siebie. Z każdym sukcesem sięgasz po więcej – coraz bardziej pewna swoich możliwości. Droga, która prowadzi do wysokiej samooceny, wiedzie przez podejmowanie działań!
A co najlepsze – to nie muszą być od razu spektakularne dokonania. W budowaniu swojej pewności siebie możesz zacząć od małych kroków.
Weź małe zlecenie. Zgłoś się do współpracy przy projekcie. Asystuj liderowi w firmie – a gdy już osiągniesz zaplanowany rezultat i poczujesz smak sukcesu, za każdym razem będziesz zdobywać, coraz więcej odwagi do dalszych działań.
Na koniec nie zapomnij mówić głośno o swoich osiągnięciach! Nie licz na to, że Twój manager, szef czy przełożony będę dbać o rozwój Twojej kariery w ten sam sposób co Ty. Podążając za słowami Moiry Forbes: „Nie czekaj, aż ktoś dostrzeże Twoje ambicje i mocne strony. Sama zacznij o nich mówić.”.
A co jeżeli boisz się podejmowania wyzwań i ryzyka?
Wspomniana powyżej M. Forbes w listopadowym wywiadzie dla magazynu Forbes mówi: „Każdy z nas ma obawy, szczególnie jeśli chodzi o podejmowanie dużego ryzyka, wytyczanie kolejnych kroków w karierze czy realizację ambicji. Ale musisz się nauczyć stawiać czoła lękom. To co jest po drugiej stronie, nigdy nie jest tak złe, jak Ci się wydaje. Zwłaszcza teraz jako kobiety musimy podjąć ryzyko. Nie zawsze się udaje, ale nikt się nigdy nie rozwija, jeśli unika ryzyka i nie wychodzi ze strefy komfortu.”
Smutek, brak akceptacji, niezadowolenie przeplatają się każdego tygodnia z euforią, szczęściem i odwagą do działania, ale to właśnie te uczucia oraz działania popychają nas do przodu, do rozwoju, do pokonywania coraz wyższych schodów.
Doskonałą radą podzielił się B. Tracy w książce „Nawyki warte miliony”:
„Niech Twoim nawykiem będzie robienie rzeczy, których się boisz, śmierć strachu będzie pewna. Im będziesz odważniejszy pewniejszy siebie tym słabsze będą Twoje wątpliwości i strach. A im częściej będziesz stawiać czoło swoim lękom i eliminować je jeden po drugim, tym silniejszy i pewniejszy siebie będziesz się czuć. Wzrośnie Twoje poczucie własnej wartości i szacunek do samego siebie”.
To jak?
Podejmiesz dzisiaj pierwszy krok w kierunku swojej wysokiej samooceny?