Rozmowa z Kamilą Kozioł i Agnieszką Pawłowską, psycholożkami i autorkami książek
Joanna Pastuszak – Cybulska: Jakie są konkretne zadania coacha?
Kamila Kozioł: Każdy coach powinien mieć własną specjalizację zagadnień, jakimi się zajmuje, dlatego z pełną odpowiedzialnością mogę mówić tylko o tym, w jakich wyzwaniach pomagam ja.
Głównie, wspieram kobiety w pracy nad budowaniem pewności siebie i poczucia własnej wartości. Te przekonania na swój temat są kluczowe do tego, aby realizować cele. Nie zrealizujesz celu, jeśli nie wierzysz, że możesz go osiągnąć.
Nie zrealizujesz nic po porażce, jeśli nie masz poczucia odniesionego sukcesu. Jednak, bez względu na poczucie sukcesu czy porażki, masz prawo probować jeszcze raz. Dążyć do urzeczywistnienia swoich marzeń.
Czy coach musi mieć wiedzę psychologiczną?
Kamila: Osobiście, pracuję jako coach, ale bardzo mocno współpracuję ze swoim kierunkowym wykształceniem psychologicznym. W swojej pracy wykorzystuję wiedzę psychologiczną, zwłaszcza w umiejętności rozmowy psychologicznej. Wiem, że to pomaga wzmacniać się mentalnie i psychicznie moim klientom, dzięki czemu mogą realizować swoje cele zawodowe i prywatne.
Jeśli muszę polecić komuś kogoś innego niż ja, to decyduję się polecać coacha, który ma wykształcenie psychologiczne. Wiedza na temat procesów, schematów w działaniu, blokad to tylko niewielkie elementy kursów czy studiów coachingowych. Natomiast na psychologii, zagadnienia te zajmują wiele lat systematycznej i dogłębnej nauki.
A czy mindfulness też pomaga w precyzowaniu swoich życiowych i zawodowych celów?
Agnieszka Pawłowska: Mindfulness pomaga nam zatrzymać się i szczerze przyjrzeć temu, co „nam w duszy gra”. To wsłuchanie się w siebie z ciekawością i bez oceniania, a tylko w takim środowisku mamy szansę rzeczywiście dostrzec swoją wartość, marzenia, lęki, cele.
Gdy uważnie przyjrzymy się swoim potrzebom i doświadczeniom, często okazuje się, że zamiast swoich celów, realizujemy takie, które zostały narzucone nam przez otoczenie lub nawet przez nasze własne koncepcje na temat tego jakie/jacy powinniśmy być. Dobrze jest obejrzeć to z życzliwością i zapytać siebie samej/samego w jakim kierunku rzeczywiście chcę iść?
Czy udział w terapii uniemożliwia sesje coachingowe?
Kamila: Absolutnie nie, terapia nie przeszkadza w tym, aby rozwijać się z coachem czy psychologiem podczas sesji. To może działać dwutorowo. Terapeuta nie pracuje nad realizacją celów, lecz np. nad wiarą w siebie, prokrastynacją w tym konkretnym przypadku, uwzględniając daną psychiczną trudność czy zaburzenie. Natomiast coach pracuje zwykle nad celem, który należy osiągnąć.
Jak podczas sesji coachingowych można budować niezależność?
Kamila: Podczas pracy ze mną, pracuje się przede wszystkim nad niezależnością mentalną. Niezależność ma wiele płaszczyzn i poziomów, jednak ten mentalny poziom jest najgłębszy. Od niego wychodzi umiejętność budowania relacji, asertywność, niezależność finansowa, samodzielność. Tylko dzięki temu, że najpierw pracowaliśmy nad mentalnością, wzmocnieniem pewności siebie i poczucia własnej wartości, jesteśmy w stanie zbudować każdy inny poziom niezależności.
Jak w budowaniu niezależności pomaga obdarzanie siebie uważnością?
Agnieszka: Każdy z nas może definiować niezależność trochę inaczej. Dla mnie, to w dużej mierze możliwość podejmowania świadomych, zgodnych ze sobą, decyzji. To uwolnienie się od szkodliwych schematów i automatycznych reakcji, które potrafią przejąć nad nami kontrolę i których później zwykle żałujemy.
Uważność pomaga nam świadomie odpowiadać na to, czego doświadczamy. Co to oznacza? Jeśli przed podjęciem decyzji lub działania najpierw zatrzymam się choćby na moment i z uważnością sprawdzę czego w tej chwili doświadczam: jak reaguje moje ciało, jakie myśli pojawiają się w głowie, jakie emocje mi przy tym towarzyszą, to dostanę mnóstwo wskazówek, co jest w tej sytuacji dla mnie ważne, czego się obawiam i w jakim kierunku chcę iść.
Te odpowiedzi są w nas – potrzebujemy tylko nauczyć się ich słuchać.
A gdy już znamy odpowiedź, to mamy realną szansę, by zadziałać niezależnie od schematów, za to zgodnie ze swoimi wartościami.
Czy są jakieś cechy osobowości, które sprzyjają osiągnięciu niezależności lub utrudniają jej zbudowanie?
Kamila: Osobowości nie da się zmienić. Można ją ulepszyć, wzmocnić, ale nie zmienić.
Gdyby były cechy osobowości, które sprzyjają lub nie sprzyjają osiąganiu niezależności, to osoby, które nie posiadają tych cech, byłyby z góry na przegranej pozycji. W tym pytaniu chodzi raczej o nabycie umiejętności, które pomagają w osiąganiu niezależności przez kobiety. A umiejętności są takim komponentem, który może posiąść każda z nas, bez względu na to czy dzisiaj je ma, czy jeszcze nie.
Czynnikami, które ułatwiają budowanie niezależności, są zarówno systematyczna praca, wiara w siebie, determinacja czy głęboka potrzeba realizacji siebie. Jeśli te komponenty są obecne, to osiągniecie celu jest tylko kwestią czasu i umiejętnością jego wypracowania.
Co trzeba zrobić, żeby nabyć te umiejętności?
Kamila: Trzeba być systematycznym, mieć wizję tego, co chcemy osiągnąć, pracować nad tym wytrwale, wykonywać nasze obowiązki cyklicznie, powtarzać je aby stały się nawykiem. Niezależność można, a nawet trzeba wypracować.
Obserwuje się to u osób, które coś przeżyły i wyszły z tego z poczuciem zwycięstwa. Jeśli człowiek nie jest arogancki, lecz po prostu świadomy swoich osiągnięć, to po prostu wierzy w siebie, ma pewność, że poradzi sobie na różnych płaszczyznach, znajdzie rozwiązanie. Jest niezależny na poziomie myśli i decyzji, bo zna siebie na tyle, by wiedzieć, że da sobie radę w różnych warunkach. Pewnie był w wielu sytuacjach, w jakich wyćwiczył w sobie tę pewność.
Czyli w budowaniu niezależności pomaga pewność siebie?
Kamila: Pewność siebie jest komponentem, który wzmacnia się w oparciu o umiejętności i doświadczenia.
Poczucie własnej wartości to ocena samej siebie jako istoty, osoby. Jest to poczucie, że jestem OK-ej, jestem godna miłości, mogę dać miłość, jestem godna szacunku, okazuję też szacunek innym. Jestem tak samo ważna, jak wszyscy inni na tym świecie i mam takie same prawa jak oni.
Natomiast pewność siebie dotyczy umiejętności, zależy od tego, czy coś potrafię czy nie potrafię. I jeśli potrafię, to w jakim konkretnym obszarze jestem pewna siebie. Dla przykładu, jestem pewna siebie w pieczeniu ciast, zakładając, że jest to moja specjalizacja, że zajmuję się artystycznym wypiekiem tortów. Ale mogę się nie czuć pewnie w rozmowie na temat czarnej dziury w kosmosie, astronomii i tego jak będziemy kiedyś osiedlać Marsa. Bo mogę się przecież na tym nie znać. Jednak w niczym nie ujmuje to mojej wartości i mojemu przekonaniu, że jestem w porządku. Mam prawo czegoś nie wiedzieć, i nadal jestem OK-ej.
Aby zbudować swoją pewność siebie, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie – jakich umiejętności potrzebuję, aby czuć się pewną siebie w tym konkretym temacie, w którym chcę się czuć pewnie. Czyli innymi słowy, jakich umiejętności potrzebuję, aby np. dobrze się prezentować przed publicznością, prowadzić small talk.
Jeśli już znamy odpowiedź, wiemy wtedy jakie umiejętności potrzebujemy wzmocnić, czego się nauczyć, doświadczyć, aby zbudować pewność siebie w danym temacie.
W oparciu o doświadczenia i pierwsze małe efekty, możemy wzmacniać pewność siebie. To zawsze jest proces, a nie jednorazowe działanie.
Będąc w działaniu, istnieje ryzyko popełnienia błędu. Jak bardzo można być dla siebie wyrozumiałym i dawać sobie drugą szansę na poprawę czegoś w swoim zachowaniu? Czy jest jakaś granica poza którą nie można wychodzić, aby nie stać się względem siebie zbyt pobłażliwym?
Agnieszka: Dotykamy tutaj istotnego wątku, jakim jest self-compassion, czyli „samowspółczucie”. Polskie tłumaczenie nasuwa sporo negatywnych skojarzeń, takich jak użalanie się nad sobą, pobłażliwość, poddanie się. Tymczasem samowspółczucie, to nasza ogromna siła, pomagająca budować stabilne poczucie własnej wartości i osiągać istotne dla nas cele. Oznacza ono bowiem życzliwość wobec siebie bez względu na to czy w danym momencie osiągamy sukces czy ponosimy porażkę, czy sytuacja, w której się znaleźliśmy jest przyjemna czy trudna. Ofiarowujemy sobie zrozumienie i wsparcie tak, jak zrobilibyśmy to wobec naszego najlepszego przyjaciela.
Co ciekawe, takie podejście pomaga nam nie tylko szybciej podnosić się po porażce, ale także więcej nauczyć się z danego doświadczenia i chętniej podejmować kolejne wyzwania, niż przy postawie krytykującej i poniżającej samego siebie.
Samoocena oparta na efektach naszych działań jest niestabilna i opuszcza nas, gdy najbardziej jej potrzebujemy. Samowspółczucie wspiera nas zawsze, pomagając nam budować wiarę w siebie i poczucie własnej wartości bez względu na zewnętrzne okoliczności i opinie innych ludzi.
Nie słyszałam o tym, by taką przyjaźń można było przedawkować 😉.
Uważność wydaje się być dedykowana do osób, które są refleksyjne, mają zdolność głębokiej introspekcji. Czy dla ekstrawertyków również może to być ścieżka rozwoju osobowościowego?
Agnieszka: Uważność jest fantastyczną ścieżką rozwoju dla każdego z nas. Nie ma jednej uniwersalnej techniki dotyczącej praktyki uważności, ani poziomu, jaki musimy osiągnąć, by dostrzec zauważalną różnicę. Każdy ma szansę odnaleźć swój sposób na zatrzymanie, uważne wsłuchanie się w siebie, bardziej świadome doświadczanie swojego życia.
Często jest tak że nawet drobna zmiana i krótkie momenty praktyki dają ogromne efekty.
Paradoksalnie osoba, która na co dzień pędzi, realizuje kolejne zadania, jest stale otoczona ludźmi i niecichnącym hałasem, dzięki uważności może odkryć całkiem nową jakość swojego życia.
Oczywiście im dłużej praktykujemy, tym mamy szansę wejść w głębszy kontakt ze sobą i odkryć to, co być może w nas skrupulatnie ukryte. Jednak prawda jest taka, że nie każdy z nas jest na to gotowy i nie każdy tego potrzebuje.
Natomiast z korzyści, jakimi są m.in. większy spokój, lepsza koncentracja, życzliwsze wsłuchiwanie się w swoje potrzeby i wartości, odważniejsze podążanie za tym, co dla nas ważne, zaciekawienie się sobą, drugim człowiekiem i otaczającym nas światem, możemy korzystać wszyscy.
Uważność, to bowiem zasób dostępny dla każdego z nas.
Dziękuję Wam za serdeczną i uważną rozmowę.
O Autorkach:
Kamila Kozioł: psycholog, certyfikowany coach i autorka książek (m.in. „Dziennika Coachingowego”). Specjalizuje się w pomaganiu kobietom we wzmacnianiu poczucia własnej wartości, pewności siebie w oparciu o psychologię pozytywną, emocje, neuropsychologią i techniki coachingowe. Prowadzi kanał YouTube, bloga oraz Instagram i Facebook.
Agnieszka Pawłowska: psycholożka, certyfikowana nauczycielka mindfulness (MBSR) oraz nauczycielka i superwizorka compassion (MBCL), a także trenerka Mind-Body Bridging, Coach ICC oraz Mindfulness Life Coach. Przeszkolona w zakresie Trauma-Sensitive Mindfulness, Mindfulness in the Workplace oraz w uważniej pracy z dziećmi i młodzieżą. Autorka programu wdrażania uważności do szkół oraz serii książek dla dzieci „Kraina Uważności”. Pracuje z dorosłymi nad ich osobistym rozwojem, a także nad tym, jak mogą wspierać swoimi działaniami zdrowy rozwój młodego pokolenia. Znajdziesz ją na jej stronie www www.agnieszka-pawlowska.com lub facebooku: www.facebook.com/livemindfullier .